HALO MORĄG

2 miliony dzieci rocznie zapada na astmę z powodu zanieczyszczeń związanych z ruchem ulicznym

Prawie 2 miliony nowych przypadków astmy dziecięcej każdego roku spowodowanych jest zanieczyszczeniem powietrza związanym z ruchem drogowym – wynika z badania, opublikowanego na początku stycznia w „The Lancet Planetary Health”.

„Nasza analiza wykazała, że dwutlenek azotu potęguje u dzieci ryzyko zachorowania na astmę, a problem ten jest szczególnie dotkliwy na obszarach miejskich – mówi prof. Susan Anenberg z George Washington University (USA), współautorka artykułu ((http://dx.doi.org/10.1016/S2542-5196(21)00350-8).). – Sugeruje to, że czyste powietrze powinno być kluczowym elementem strategii mających na celu utrzymanie małoletnich w zdrowiu”.

Na potrzeby badania Anenberg wraz z kolegami oceniała obciążenie astmą dziecięcą uwarunkowaną zanieczyszczeniami związanymi z ruchem ulicznym w ponad 13 tysiącach miast: od Los Angeles po Bombaj.

Początkowo naukowcy badali stężenie dwutlenku azotu (NO2) w glebie. Związek ten jest jednym z głównym zanieczyszczeń pochodzących z emisji spalin samochodowych, ale także z elektrowni i terenów przemysłowych. Jednak to właśnie emisje ruchu drogowego przyczyniają się do 80 proc. całej jego ilości w miastach.

Następnie prześledzili nowe przypadki astmy, które rozwinęły się u dzieci w latach 2000-2019.

Okazało się, że z szacowanych 1,85 miliona nowych przypadków astmy dziecięcej przypisywanych NO2 (w skali całego świata, w 2019 r.) aż dwie trzecie wystąpiło na obszarach miejskich.

Jednocześnie ogólny odsetek przypadków tego typu astmy ostatnio nieco spadł. Autorzy podejrzewają, że jest to wynikiem wprowadzenia surowszych przepisów dotyczących norm czystego powietrza wprowadzonych przez wiele krajów o wyższych dochodach.

Pomimo poprawy jakości powietrza w Europie oraz USA, w krajach Azji Południowej, Afryki Subsaharyjskiej i Bliskiego Wschodu problem zanieczyszczonego powietrza, a zwłaszcza NO2, nadal rośnie. Na tych terenach przypadki astmy pediatrycznej stanowią ogromne obciążenie dla zdrowia publicznego.

Poprzednie badanie przeprowadzone przez ten sam zespół wykazało, że NO2 jest powiązany z około 13 proc. globalnego obciążenia astmą u dzieci i nawet 50 proc. przypadków astmy w 250 najbardziej zaludnionych miastach świata. Badacze udowodnili też wówczas, iż 1,8 miliona zgonów w samym 2019 r. mogło być powiązanych z zanieczyszczeniem powietrza. „To pokazuje, że 86 proc. dorosłych i dzieci mieszkających w miastach na całym świecie jest narażonych na taki poziom drobnych cząstek stałych, który przekracza wytyczne określone przez Światową Organizację Zdrowia” – podkreślają autorzy publikacji.

„Ogólnie rzecz biorąc odsetek przypadków astmy u dzieci związanych z NO2 zmniejszył się z 20 proc. w 2000 r. do 16 proc. w 2019 r. – dodają. – Ta dobra wiadomość oznacza, że czystsze powietrze w Europie i niektórych częściach Stanów Zjednoczonych przyniosło duże korzyści zdrowotne dzieciom, zwłaszcza tym, które zamieszkują dzielnice w pobliżu ruchliwych dróg i zakładów przemysłowych”.

Zdaniem naukowców dużo jeszcze jednak pozostaje do zrobienia, szczególnie w tych częściach globu, które wciąż borykają się z wprowadzeniem rozwiązań ograniczających ilość szkodliwych emisji z ruchu ulicznego.

„Ograniczenie transportu napędzanego paliwami kopalnymi może pomóc dzieciom i dorosłym łatwiej oddychać i może przynieść duże korzyści zdrowotne, np. w postaci zmniejszenia liczby przypadków astmy dziecięcej i nadmiarowych zgonów – uważa prof. Anenberg. – Jednocześnie obniżyłoby również emisje gazów cieplarnianych, prowadząc do polepszenia stanu klimatu i naszej planety”. (PAP)

error: Nie kopiuj!!!