AktualnościHALO MORĄG

(Nie)bezpieczne przejścia dla pieszych

Do naszej redakcji napisała Pani Małgorzata Jurasz zaniepokojona stanem bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych, zwłaszcza przy poczcie. – Wiele mówi się o bezpieczeństwie na drogach, zmieniono przepisy dotyczące zachowania się przy przejściu dla pieszych. Wiem, że wiele osób nie stosuje się do obowiązujących przepisów- zarówno piesi wyskakujący pod koła samochodu, wpatrzeni w ekrany telefonów jak i kierowcy, którzy za nic mają zasadę przepuszczenia przechodniów na pasach – pisze Pani Małgorzata.

– Sytuacja miała miejsce 30.09.2021 roku przy poczcie w Morągu. Dzieci idące do szkoły czekają przed ulicą na możliwość przejścia. Z jednej strony kierowca zatrzymuje się, z drugiej przejeżdża sznur samochodów. Stoję kawałek dalej i obserwuję zachowanie mojej córki. Kierowcy patrzą w kierunku przejścia ale nie mają zamiaru się zatrzymać – opisuje zdarzenia Małgorzata Jurasz i dodaje: – Nie jest to jedyna sytuacja jaką widziałam, w której uczestniczyłam osobiście. Zamieściłam post na jednej z grup na portalu społecznościowym i w odpowiedzi otrzymałam wiele sygnałów o niebezpiecznych zachowaniach na drodze (nie tylko kierowcy , ale również piesi nie stosują się do zasad).

Niektóre głosy w internetowej dyskusji:

„Zawsze zatrzymuję się przed przejściem a tym bardziej gdy zatrzyma się auto z przeciwnego kierunku. Teraz jednak z drugiej strony – przejedźcie przed ósmą koło ogólniaka czy zawodówki. Tam młodzież nawet nie zerknie czy nie dojeżdża auto tylko po prostu wchodzi z opuszczoną głową tuż przed maskę i nie mówię teraz o przejściach dla pieszych których jest tam kilka. Zero zastanowienia. Kilka dni temu zwróciłem uwagę – odpowiedź „ale przecież pan wolno jechał”. To, że ja uważam nie zwalnia innych do refleksji co by było gdyby. Na prz mokre liście na jezdni czy jakiś lód? Jestem za tym żeby czasami pojawiały się patrole w okolicach szkół i wlepiały mandaty zarówno kierowcom z opisanej powyżej sytuacji, jak i pieszym, którzy wtargnęli na jezdnię przed auto poza przejściem”.

„Tak samo jest koło dużej 4 koło usług, jeden stanie , drugi z naprzeciwka jedzie”

„A już nie mówiąc o samochodach które na ulicy się zatrzymują i wysadzają dzieci”

„Niech dzieci i dorośli włącza myślenie i nie przechodzą przez pasy , wpatrzeni w telefony z słuchawkami na uszach!”

„Straż miejska stoi praktycznie codziennie przy tym przejściu, ale niewiele to daje”

„Widziałam już jak ta straż tam działa…. Oni w samochodzie, a pięć metrów od nich, ludzie się zatrzymywali NA ŚRODKU Ogrodowej. Wysadzali dzieci, a te przebiegały na chodnik po drugiej stronie oczywiście zero reakcji”.

„Całkiem niedawno też byłam świadkiem niebezpiecznego zdarzenia na tym przejściu . Pan jechał na pewno więcej ni 50km/h, zatrzymał się z piskiem opon kiedy byłam w połowie przejścia, a za mną dwóch chłopców. Ciarki miałam bo jechał na mnie. Jeszcze coś w samochodzie wykrzykiwał”.

„Ostatnio moja córka miała tam bardzo niebezpieczną sytuację, jedno auto się zatrzymało a drugie przejechało jak oszalałe. Była bardzo przestraszona. Na wszystkie przejścia ją uczulam, ale na to szczególnie”.

„W ostatnią niedzielę przechodziliśmy z żoną przejściem dla pieszych skrzyżowanie w towarzystwie szkoły trójki. Pusta droga to ruszyliśmy. Każdy z nas pchał wózek z dzieckiem. Kiedy żona zbliżała się wózkiem do krawężnika przeciwległego chodnika, ja z wózkiem szedłem za nią i znajdowałem się jeszcze na środku drogi. Wtedy pojawiła się młoda pani w niebieskim BMW i śmignęła przez przejście prawie ocierając się samochodem o moje plecy. Zamachnąłem rękoma w powietrzu na znak, że to chyba jakieś „żarty”. Pani niewzruszona pojechała dalej. Spieszyła się widocznie, a wtedy można rozjeżdżać ludzi na pasach”.

– Myślę, że warto rozważyć problem, włączyć myślenie i zwolnić lub na chwilę odłożyć przeglądanie ciekawostek w Internecie. Dobrym rozwiązaniem według mnie byłoby również zwiększenie bezpieczeństwa przy szkołach i przedszkolach- np. patrol Straży Miejskiej lub Policji w godzinach porannych – sugeruje Małgorzata Jurasz.

Warto takie sytuacje zgłaszać policji, straży miejskiej lub Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa: https://mapy.geoportal.gov.pl/iMapLite/KMZBPublic.html. Każde naniesione na mapę zagrożenie wywoła odpowiednią reakcję Policji.

Poczucie bezpieczeństwa należy do podstawowych potrzeb każdego człowieka i ma decydujący wpływ na funkcjonowanie każdej społeczności. Dlatego ważnym jest tworzenie narzędzi, które pozwolą na rzetelne i czytelne zidentyfikowanie i przedstawienie, w tym społecznościom lokalnym, skali i rodzaju zagrożeń oraz instytucji współodpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Identyfikacja ta nie może przebiegać bez uwzględnienia oczekiwań społecznych. Takim narzędziem powinny być mapy zagrożeń bezpieczeństwa. Mapy zagrożeń należy traktować jako istotny element procesu zarządzania bezpieczeństwem publicznym, realizowanym w partnerstwie międzyinstytucjonalnym i społecznym. Powinny one służyć również optymalnej alokacji zasobów sprzętowo-kadrowych służb, w szczególności do podejmowania decyzji co do tworzenia komisariatów i posterunków Policji.

Krajowa mapa zagrożeń bezpieczeństwa opiera się o informacje skatalogowane w trzech płaszczyznach:

informacje gromadzone w policyjnych systemach informatycznych,

informacje pozyskiwane od społeczeństwa w trakcie:

bezpośrednich kontaktów z obywatelami, z przedstawicielami samorządu terytorialnego, organizacji pozarządowych itp.;

w trakcie realizowanych debat społecznych poświęconych bezpieczeństwu  publicznemu,

informacje pozyskiwane od obywateli (internautów) z wykorzystaniem platformy wymiany informacji.

Informacje prezentowane na mapach będą uwzględniały zarówno wybrane kategorie przestępstw i wykroczeń jak i zagrożenia, które w subiektywnym odczuciu mieszkańców negatywnie wpływają na ich poczucie bezpieczeństwa.

(red./fot. dw)

error: Nie kopiuj!!!