Problem z odbiorem odpadów i parkowaniem
Od 1 czerwca 2020 r. obowiązuje nowy system polegający na bezwzględnej segregacji odpadów. Przy ul. Pułaskiego, dla bloków nr 3 i 5 ustawiono wiatę, ale w okresie zimowym pojawił się problem z odbiorem odpadów. Operator, który ma je zabierać twierdzi, że nie może dojechać na miejsce, ponieważ utrudniają to stojące tam samochody. Postawiono znak B-35, ale samochody dalej tam parkują. Poproszono straż miejską o interwencję, która wezwała do złożenia wyjaśnień aż 9 właścicieli pojazdów.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa „Narie” w Morągu zwróciła się do Burmistrza Morąga o postawienie znaku B-35, zakaz postoju w godzinach 7:00-14:00, aby ułatwić dojazd po odpady.
– Znak ten jest niezbędny, aby umożliwić wjazd i zachowanie bezpieczeństwa podczas obsługi wiaty przy ul. Pułaskiego 3 i 5 przez firmę REMONDIS z Olsztyna wywożącą odpady komunalne działającą na zlecenie Związku Gmin Regionu Ostródzko-Iławskiego „Czyste Środowisko” – mówi Krzysztof Kawa, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej „Narie” w Morągu.
Zgodnie z art. 19 ustawy o drogach publicznych za organizację ruchu na drogach publicznych, w tym ustawianie znaków drogowych odpowiada zarządca drogi. W tym konkretnym przypadku jest to teren gminny, dlatego Burmistrz Morąga wyraził zgodę na ustawienie znaku, ale wskazał, że zakup i zamontowanie oraz utrzymanie oznakowania należy do właściciela nieruchomości.
– Wyrażam zgodę na wprowadzenie znaku B-35 z tabliczką o okresie obowiązywania (zakaz postoju w dni robocze w godzinach 7:00-14:00), zgodnie z załączoną mapą sytuacyjną. Dodatkowo wyjaśniam, że oznakowanie należy zamontować na działce należącej do Spółdzielni Mieszkaniowej. Zakup i stosowne zamontowanie oraz utrzymanie oznakowania należy do właściciela nieruchomości – napisał w odpowiedzi Leszek Biernacki, zastępca Burmistrza Morąga.
Spółdzielnia Mieszkaniowa na własny koszt ustawiła znak, ale nie wszyscy kierowcy stosowali się do niego i nadal parkowali auta uniemożliwiając dojazd pod wiatę firmie Remondis. O interwencję została poproszona straż miejska, która wezwała do złożenia wyjaśnień dziewięciu właścicieli pojazdów.
– Część kierowców stawiła się u nas, z częścią sprawa została wyjaśniona na miejscu, podczas interwencji strażników. Zgodnie z art. 41 kodeksu wykroczeń poprzestajemy w tym przypadku na zastosowaniu pouczenia – mówi Dariusz Załęski, komendant Straży Miejskiej w Morągu.
Mieszkańcy przyznają, że lokalizacja wiaty jest mało fortunna, ale jak przyznaje prezes Krzysztof Kawa – jedyna, ponieważ po drugiej stronie bloków teren nie należy już do spółdzielni.
(red./fot. dw)