AktualnościHALO MORĄGWieści z ratusza

Zamiast kwiatka niosę pomoc dla Aliny Żurakowskiej

Zachęcamy do włączenia się do akcji AKCJA „Zamiast kwiatka niosę pomoc dla Aliny Żurakowskiej”, nauczycielki w Szkole Podstawowej nr 4 w Morągu.

„Czwórka” apeluje: „KOCHANI RODZICE, UCZNIOWIE, NAUCZYCIELE, WYCHOWAWCY PRZYŁĄCZCIE SIĘ DO AKCJI!   Zamiast kwiatków, żeby POMÓC wrzuć pieniążek do wazonu. Po co KWIATKI? Płatki zlecą… A pieniążki do ALINKI polecą!

W RAMACH AKCJI NA ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO PROSIMY ZAMIAST KWIATKÓW DLA SWOICH NAUCZYCIELI O:

– ZBIÓRKĘ PIENIĘDZY W SZKOŁACH, KTÓRE PRZYŁĄCZĄ SIĘ DO AKCJI LUB

– WPŁATĘ NA NUMER KONTA: 65 1160 2202 0000 0002 5491 0493,

W TYTULE PRZELEWU WPISUJEMY: DAROWIZNA

Historia Pani Ali poniżej :

Nazywam się Alina Żurakowska. Mam 53 lata. Od 7 lat choruję na przewlekłą białaczkę limfatyczną. Jestem po 4 cyklach chemii ( w 2015r.), która dała efekt remisji do tego roku. W sierpniu 2018r. badanie PET pokazało, że nastąpił progres choroby w morfologii i w węzłach chłonnych w całym organizmie. W związku z tym ,że nie doczekałam się na refundację leku Ibrutinib (miesięczny koszt leczenia 24 tys.złotych), który jest najskuteczniejszy w przypadku mojej choroby ,ale nie refundowany w Polsce ,od stycznia włączono mi chemioterapię dożylną. Dzięki zastosowanemu leczeniu poprawiła się morfologia, zmniejszyła śledziona, niestety oporne są węzły chłonne- leczenie może trwać znacznie dłużej niż planowano. Choruję również na niedoczynność tarczycy i refluks żołądka. Jestem samotną matką wychowującą syna, który jest obecnie na pierwszym roku studiów. Leczenie raka wiąże się ze sporymi wydatkami na diagnostykę, rehabilitację, dojazdy do placówek medycznych i innymi kosztami. Są one nie do udźwignięcia dla mnie, zwłaszcza że jestem teraz na zwolnieniu. W związku z pojawieniem się pandemii moje leczenie jest utrudnione. Nie mogę otrzymywać leku, który w znacznym stopniu obniża odporność, ale wzmacnia działanie pozostałych. Ponadto muszę po każdej chemii przyjmować leki, które wzmocnią organizm przed kolejną „walką”. Chcę by moje – nasze życie wróciło do dawnych ram choć wiem, że strach o jutro już zawsze będzie ze mną. Proszę o pomoc, choć nie jest mi łatwo się o nią zwracać! Proszę o pomoc, która pozwoli mi żyć i da mi szansę na pozostanie mamą dla Bartosza! Chciałabym być dla niego wsparciem w najważniejszych dla niego momentach życia. Chcę wierzyć i chcę mieć nadzieję, chcę być częścią mojej małej rodziny i chcę odzyskać życie, które zabrała mi choroba. Liczę, że dzięki Wam i Waszej pomocy mi się to uda. Jeśli możecie mi Państwo w jakikolwiek sposób pomóc to proszę o to. Dziękuje!

(red.)

error: Nie kopiuj!!!