AktualnościHALO MORĄGWieści z ratusza

Czy praca może być moją pasją? – Jadwiga Kosieradzka

Dzisiaj,  w ramach cyklu rozmów „Czy praca może być moją pasją??” rozmawiamy z Jadwigą Kosieradzką, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Morągu, która 28 grudnia br. przechodzi na emeryturę.

W związku z przejściem 28 grudnia 2020 roku Pani Jadwigi Kosieradzkiej, wieloletniego Dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Morągu, na zasłużoną emeryturę, w imieniu własnym oraz pracowników Urzędu Miejskiego w Morągu, składam podziękowania za wiele lat sumiennej pracy na rzecz potrzebujących mieszkańców naszej Gminy. Podejmowane przez nią przez lata, często trudne działania, niewątpliwie przyczyniły się do poprawy ich sytuacji. Na czas emerytury życzę Pani Jadwidze przede wszystkim dobrego zdrowia, ciepła, radości i wszelkiej pomyślności. Życzę aby wolna od zawodowych obowiązków realizowała odkładane dotąd plany i marzenia – Tadeusz Sobierajski, Burmistrz Morąga.

Jaką kończyłaś szkołę średnią, studia? Czy wiedziałaś, że chcesz pracować o ośrodku pomocy społecznej?

Jestem absolwentką Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego w Morągu ( pozdrawiam serdecznie moich profesorów Panią Eugenię Kisielewską, Pana Pawła Górskiego i Pana Henryka Przeździeckiego ). Następnie podjęłam naukę w Medycznym Studium Zawodowym w Olsztynie Wydziale Pracowników Socjalnych. Zarówno wybór szkoły jak i zawodu był przypadkowy. Koleżanka dowiedziała się, że w Olsztynie utworzony został nowy kierunek kształcenia w zawodzie pracownika socjalnego, na który złożyłyśmy dokumenty. Już po pierwszych trzech czterech miesiącach nauki wiedziałam, że jest to zawód, który chciałabym wykonywać. Podczas nauki, szczególnie podczas odbywanych praktyk zawodowych w domach pomocy społecznej, w szpitalach na oddziałach,  zakładach rehabilitacji zawodowej jak również w miejscu zamieszkania   po raz pierwszy spotkałam się z osobami ciężko chorymi, niepełnosprawnymi, w tym z młodymi ludźmi, którzy wskutek nieszczęśliwych wypadków  stali się osobami wymagającymi pomocy, całkowicie zależnymi od innych osób. Poznawałam wtedy co te osoby czują, myślą, czułam, że niektórzy z nich chcieli umrzeć nie widząc perspektywy wyzdrowienia i samodzielnego funkcjonowania.  Widziałam wtedy przeogromny wkład lekarzy, rehabilitantów o poprawę sprawności fizycznej i psychicznej, oraz pomoc ze strony innych  specjalistów. Zaczęłam poznawać tajniki zawodu pracownika socjalnego i zauważać dużą rolę pracownika socjalnego w życiu tych osób i ich rodzin. Ukończyłam również studia wyższe na Uniwersytecie Warmińsko – Mazurskim , zdobywając zawód pedagoga społecznego jak również podyplomowe studia w zakresie zarządzania pomocą społeczną. Zarówno ja jak i pracownicy Ośrodka mieliśmy możliwość ciągłego dokształcania zawodowego w licznych szkoleniach i warsztatach z zakresu przeciwdziałania przemocy, nowych metod pracy z klientem, wspierania rodzin niewydolnych wychowawczo, rozwiązywania problemów społecznych społeczności lokalnej, superwizji. W 2018 roku ukończyłam Szkołę dla Rodziców i Wychowawców , szkolenie finansowane ze środków Gminy.

Jak przebiegała Twoja kariera zawodowa? 

Pracę zawodową rozpoczęłam 1 lipca 1978 roku w Zespole Opieki Zdrowotnej w Morągu Dziale Służb Społecznych. Swojego szefa ( psychologa ) poznałam w pociągu, z którym siedziałam w jednym przedziale. Za 2 dni już byłam pracownikiem służby zdrowia. Przez krótki czas pracowałam w terenie jako pracownik socjalny. Wówczas, trzech pracowników obsługiwało 5 Gmin: Morąg, Miłakowo, Małdyty, Łuktę i Zalewo. Pracowaliśmy w terenie gdy wpływało podanie o udzielenie pomocy. Potem awansowałam na stanowisko Kierownika Ośrodka Opiekuna Społecznego ( w tym czasie potrzeby mieszkańców pracownik socjalny rozpoznawał współpracując właśnie z  opiekunem społecznym ponieważ w tym czasie nie było wykształconej kadry w zawodzie pracownika socjalnego ). W niedługim czasie po moim zatrudnieniu, społeczna funkcja opiekuna społecznego wygasła.

Po reformie pomocy społecznej, z dniem 1 lutego 1990 r. został utworzony Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, jednostka samorządowa, którego zostałam  najpierw kierownikiem, potem dyrektorem . Pełniłam też funkcję Przewodniczącej Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, byłam członkiem Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Przez wiele lat byłam wolontariuszem Polskiego Związku Niewidomych, reaktywowałam wraz z innymi osobami Koło Stowarzyszenia Diabetyków w Morągu. Realizując zadania pomocy społecznej współpracowałam z pedagogami szkolnymi, Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, funkcjonariuszami Policji, Sądami i Prokuraturą, kuratorami sądowymi i społecznymi, placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, służbą zdrowia – lekarzami i pielęgniarkami, Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Ostródzie.   Z dniem rozwiązania umowy o pracę minie 42 lata, 5 miesięcy i 28 dni  mojej pracy zawodowej w pomocy społecznej.

Dla Ciebie praca w OPS to nie tylko godziny spędzone za biurkiem, ale pomoc w rozwiązywaniu ludzkich problemów w terenie …

To prawda. Swoją pracę zawsze traktowałam jako służbę na rzecz drugiego człowieka. Wielokrotnie, bez względu na porę dnia i nocy, również w dni wolne od pracy uczestniczyłam osobiście w pożarach, kiedy to wspólnie z innymi służbami zabezpieczaliśmy najniezbędniejsze potrzeby pogorzelców – lokale zastępcze czy czasowe schronienie, posiłki, leki, odzież. Zdarzały się też moje późnowieczorne interwencje z funkcjonariuszami Policji w sytuacjach gdy dziećmi nie mogli opiekować się ich rodzice, bo byli nietrzeźwi.   Pamiętam też sprzed kilkunastu lat traumatyczną dla mnie sytuację, gdy umieszczałam po raz pierwszy dziecko w Domu Dziecka ( płakało dziecko a ja razem z nim ) . Był czas, że angażowałam się w tworzeniu nowych organizacji pozarządowych na terenie Gminy Morąg, widząc w nich przeogromny potencjał, ich zaangażowanie oraz  rolę jaką spełniają organizacje w życiu rodzin i osób,  borykającymi się z różnymi problemami przede wszystkim zdrowotnymi. Byłam też wolontariuszem kilku organizacji,  dzięki czemu miałam możliwość poznania  wiele wspaniałych osób, szczególnie rodziców dzieci z niepełnosprawnością i osoby w wieku emerytalnym.

Co dawało Tobie największą satysfakcję w tej pracy?

Nigdy nie myślałam o zmianie pracy czy kwalifikacji zawodowych. Gdy pytano się mnie jaki mam zawód to zawsze na pierwszym miejscu wymieniałam, że jestem pracownikiem socjalnym. Długoletnia praca przyniosła mi wiele satysfakcji, poznałam wielu wspaniałych ludzi pracujących w obszarze pomocy społecznych, zaangażowanych w pomoc drugiemu człowiekowi.

Co poradziłabyś młodym osobom, które myślą o pracy w OPS?

Aby pracować na stanowisku pracownika socjalnego, poza wymaganym wyksztalceniem określonym w ustawie o pomocy społecznej, pracownik socjalny, poza znajomością przepisów z różnych dziedzin ( ustaw o ochronie zdrowia psychicznego, o świadczeniach zdrowotnych,  o ulgach i uprawnieniach przysługujących osobom starszym i niepełnosprawnym , z prawa rodzinnego, pieczy zastępczej, kodeksu postepowania administracyjnego, przemocy i wielu innych  ustaw ) musi mieć kilka istotnych cech charakteru: być wrażliwym na potrzeby innych ludzi,  bezinteresownym, przejawiać zainteresowanie losem osób potrzebujących, wzbudzać zaufanie, posiadać umiejętność diagnozowania potrzeb, umieć współpracować z innymi instytucjami, posiadać umiejętność podejmowania decyzji,   być odpornym na stres, który bardzo często towarzyszy nam w codziennej pracy z rodzinami . Poza pracownikami socjalnymi w Ośrodku zatrudnieni są asystenci rodziny, pielęgniarka świadcząca specjalistyczne usługi opiekuńcze , asystent osobisty osoby niepełnosprawnej, radca prawny oraz inspektorzy obsługujący świadczenia rodzinne i fundusz alimentacyjny oraz   pracownicy administracyjni.

Poza pracą masz jakieś hobby, pasje czy praca była tą pasją?

Bardzo lubię czytać książki, rozwiązywać krzyżówki, jeździć na rowerze, uprawiać działkę. Oglądam siatkówkę mężczyzn, tenis ziemny i skoki narciarskie. Po pandemii   zwiększę swoją  aktywność fizyczną, podejmę aktywność wolontarystyczną.

Jakie rady przekazałabyś swojej następczyni?

Moją następczynią będzie Pani Alina Witkowska, również wieloletni pracownik Ośrodka, od 2004 r. pełniąca funkcję kierownika Działu Świadczeń Rodzinnych. W mojej ocenie Pani Alina posiada nie tylko stosowne wykształcenie ale też umiejętności i predyspozycje w zakresie organizacji środowiska lokalnego, rozwiazywania problemów społecznych oraz   do zarządzania kadrą pomocy społecznej.

Korzystając z okazji, chciałabym serdecznie podziękować wszystkim pracownikom MOPS za długoletnią współpracę. Składam wyrazy uznania za zaangażowanie w codzienną pracę na rzecz społeczności lokalnej, życzę sukcesów zawodowych, zadowolenia z dobrze wypełnianych obowiązków służbowych. Dziękuję wszystkim tym, z którymi miałam zaszczyt współpracować.  Nie sposób wymienić imiennie ważnych dla mnie w pracy zawodowej osób, ale szczególne podziękowania składam:

– Panu Burmistrzowi Tadeuszowi Sobierajskiemu,

– Pani Sekretarz Gminy Kasi Zarachowicz,

– Pani Małgorzacie Tobiasz, na której zawsze mogłam polegać,

– Pani Iwonie Florczak-Osękowskiej – Pełnomocnikowi Burmistrza ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych,

– Pani Aleksandrze Pawłowskiej , sądowemu kuratorowi zawodowemu Sądu Rejonowego w Ostródzie Wydziału Rodzinnego i Nieletnich,

– Pani Krysi Prajwockiej,

– doktorowi Panu Mariuszowi Chilińskiemu,

– Panu Eugeniuszowi Kulawiakowi – psychologowi,

– Panu Mariuszowi Bojarowskiemu z PCPR w Ostródzie.

error: Nie kopiuj!!!